Autor:KP/Anna Sobka - Rzecznik prasowy LUK Politechniki Lublin, fot. LUK Politechnika Lublin

Pokazać charakter

W ostatnią sobotę listopada pierwszoligowy zespół LUK Politechnika Lublin stanie przed szansą zrehabilitowania się swoim kibicom za porażkę poniesioną w ubiegłym tygodniu z ZAKSĄ Strzelce Opolskie 0:3. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka będą mieli ku temu idealną okazję, bowiem na wyjeździe zagrają z ostatnią drużyną w tabeli – SMS PZPS I Spała.

Ekipa z powiatu łódzkiego to czerwona latarnia w tabeli KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn, a na swoim koncie ma zaledwie jedno zwycięstwo. SMS PZPS I Spała odniósł je w 4. kolejce, pokonując przed własną publicznością SPS Chrobry Głogów 3:2. Na zupełnie przeciwległym biegunie znajdują się lublinianie, którzy w sobotni wieczór powalczą nie tylko o ósmą wygraną w sezonie 2019/2020, ale również o powrót na fotel wicelidera rozgrywek. Obecnie team prowadzony przez Macieja Kołodziejczyka plasuje się na czwartym miejscu w klasyfikacji, ze stratą punktu do APP Krispol Września, który swoje spotkanie w ramach 12. kolejki rozegrał w czwartek.

- Jedziemy do Spały po zwycięstwo i po to, aby pokazać charakter oraz złość sportową. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w meczu z ZAKSĄ Strzelce Opolskie zawiedliśmy i przeszliśmy obok spotkania, przez co straciliśmy trzy punkty. Liga nie wybacza takich błędów i musimy być tego świadomi. W tabeli co kolejkę następują zmiany, ale na nasze szczęście inne wyniki są dla nas korzystne. Nie możemy jednak patrzeć na potknięcia naszych rywali, tylko na siebie i musimy teraz wrócić do wygrywania. W ostatnim czasie kilku zawodnikom doskwierały urazy, lecz mam nadzieję, że najgorsze jest już za nami i w komplecie przystępujemy do najbliższej konfrontacji - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.

Początek meczu SMS PZPS I Spała - LUK Politechnika Lublin o godzinie 18.00.